homoEDUpl's channel
httpwwwhomoseksualizmedupl fan page

czołowi terapeuci

 

Precyzyjne etykietkowanie podejścia terapeutycznego jest dość trudne, ponieważ jest wśród nas całkiem sporo purystów. Oznacza to, że mimo iż każdy z nas mógłby powiedzieć, że stosuje terapię reparatywną, sposób interwencji może bardzo się różnić w zależności od terapeuty. Termin który ja osobiście stosuje na opisanie swej pracy to "terapia afirmatywna nastawiona na akceptację płci".

Choć nie mam obszernego wykształcenia psychoanalitycznego, uważam, że podejście reparatywne, psychoanalityczne jest pomocne zarówno od strony teoretycznej jak i koncepcyjnej. Jednak podejście praktyczne które stosuję w pracy z homoseksualnymi mężczyznami od dwudziestu lat można najlepiej określić jako kognitywno-behawioralno-interpersonalne.

Odkryłem, że interwencja poznawczo-behawioralna daje najlepsze rezultaty przy pracy nad symptomami, podczas gdy interwencja interpersonalna jest podstawą, kluczem prawdziwego uzdrowienia. Choć doceniam wagę rozwoju w okresie dziecięctwa, stwierdziłem, że bardziej użyteczne jest kładzenie nacisku na bio-psycho-społeczne wyjaśnienia rozwoju homoseksualizmu. Rozwój wszesnodziecięcy, w tym modelu, dostarcza kontekstu w którym temperament oraz cechy osobowości wychodzą w interakcję z rodziną i otoczeniem społecznym, wpływając naujawnienie się indywidualnej seksualności.

Być może powinienem wpierw opisać populację pacjentów, których leczę od ponad 20 lat. Zasadniczo są to mężczyźni w wieku między 30 a 45 lat, którzy spędzili znaczący czas swojego życia jako zadeklarowani geje i czuli się w tym nieszczęśliwi. Wielu z nich opisuje gejowski styl życia jako nie dający spełnienia, samotny, depresyjny, rozpraszający i pozbawiony znaczących relacji interpersonalnych. Często słyszę od tych ludzi, że zachowania homoseksualne działają na nich jak antydepresant.

Zanim skupię się na kilku konkretnych interwencjach, opiszę podejście terapeutyczne, które w mojej ocenie jest pomocne. Podzieliłem terapię na cztery fazy. Proszę zwrócić uwagę, że choć fazy te nie są ściśle odrębne, lecz bardzo elastyczne, przedstawiają ogólny przebieg terapii. Jak z każdym rodzajem terapii, pacjent musi być do pewnego stopnia zmotywowany, musi zrozumieć przyczyny powstania swoich skłonności homoseksualnych i musi być w pełni zaangażowany w proces terapeutyczny.

FAZA 1

W pierwszej fazie terapii ustalamy warunki, o których pisałem powyżej. Następnie dokonujemy szczegółowej diagnozy, biorąc po uwagę obecność zaburzeń psychologicznych, które mogą współwystępować ze skłonnościami homoseksualnymi.

Często odkrywam współwystępowanie różnego stopnia narcyzmu, histerii, niepokoju i depresji. Koniecznością w tej fazie jest poznanie społeczno/seksualnej historii. Zawsze wprowadzam historię seksualną w kontekst historii społecznej, ponieważ chcę, by pacjent zapoznał się ze swym zmaganiem w tej perspektywie. Dla wielu jest to nowe spojrzenie na stare zmagania.

W fazie tej kładę nacisk na ogólne społeczne i emocjonalnej funkcjonowanie pacjenta. Nie skupiam uwagi na problemie homoseksualizmu. Często dzielę się informacjami o źródłach i sposobie terapii homoseksualizmu. Na tym etapie pacjent zaczyna prowadzić dziennik i kontynuuje to w czasie całego procesu terapeutycznego.

Faza II

W fazie II dominuje silne podejście behawioralne. Celem tej fazy terapii jest pomóc pacjentowi zorganizować i ustabilizować swoje życie. Większości tych mężczyzn życie wyrwało się spod kontroli. Dzięki strategiom behawioralnym udaje im się odzyskać część kontroli. W fazie tej kontrola behawioralna jest traktowana jako warunek behawioralnej zmiany. Pomagam pacjentom w wyznaczeniu behawioralnych celów poprawy w obszarze relacji społecznych, intelektualnym, duchowym, emocjonalnym, fizycznymi i seksualnym. Konkretne interwencje mogą obejmować strategie monitorowania, wspomagania, rozpraszania, modelowania, hamowanie reakcji i strategie paradoksalne. Pacjent wzmacnia się dzięki samokontroli. Wprowadzenie kontroli, doświadczenie sukcesu i pewne ustabilizowanie są ważne dla powodzenia tej fazy terapii.

Faza III

Faza ta skupia się na przerwaniu wzorca homoseksualnego uruchomienia. W tej fazie terapii nacisk kładę na pomoc pacjentowi w badaniu, przerywaniu a w końcu - przełamaniu procesu homoseksualnego uruchomienia. W tej fazie terapii przenosimy się z terapii behawioralnej w poznawczą. Dzięki interwencjom poznawczym, takim jak relaksacja i kierowane wyobrażenia pacjent staje się bardziej świadomy i zdobywa kontrole nad swoimi fantazjami, procesami poznawczymi i emocjami.

Stosuję interwencje kognitywne, takie jak śledzenie emocji (emotional tracing) , defragmentacja, i różnicowanie uczuć by przerwać proces neuro-psychologiczny. Wielu z tych mężczyzn jest seksoholikami, dlatego pracujemy nad korektą fałszywych przekonań, łamaniem mitów, poszerzaniem opcji bycia dowartościowanym, radzenia sobie z niepokojem oraz wypracowaniem stylu życia zgodnego z osobistym systemem wartości. Pacjent uczy się proszenia o pomoc i rozwijania auto-afirmacji.

Faza IV

W Fazie IV terapii można używać kombinacji terapii indywidualnej, grupowej i rodzinnej, w zależności od potrzeb pacjenta. W tej fazie praca skupia się na aspekcie afektywnym i interpersonalnym. Jej celem jest pomoc pacjentowi w lepszym zrozumieniu i zaangażowaniu we właściwe relacje międzyludzkie (np. przyjaźnie, nie-erotyczne relacje z mężczyznami).

Badane i rozwiązywanie w kontekście terapii grupowej są problemy z intymnością, poczuciem własnej wartości, miłością do ludzi, do Boga, obronne oddzielenie, rozproszenia (nieadekwatne relacje z mężczyznami oraz intensywność tych relacji), rozwijanie nie-erotycznego męskiego systemu wsparcia, asertywność, złość (zarówno na mężczyzn, jak i kobiety), męskość, poczucie winy, wstyd, samotność i poczucie porzucenia.

Często w fazie tej wprowadzam w relacje z pacjentem heteroseksualne małżeństwo, jako szczególne wsparcie. Pożądanym rezultatem pracy jest zanik zachowań homoseksualnych, redukcja lub eliminacja pociągu homoseksualnego, uzyskanie poczucia integralności i wewnętrznego pokoju, będącego wynikiem integracji, rozwój bezpiecznych i odpowiednich relacji z mężczyznami i kobietami. W tym czasie korzystam często z duchowych (nie religijnych) interwencji (choc mogą pojawiać się one także w innych fazach).

Jako podsumowanie chciałbym opisać niektóre z interwencji wspomnianych powyżej:

  • prowadzenie dziennika
  • śledzenie emocji
  • defragmentacja
  • interwencje duchowe.

Prowadzenie dziennika

Jest o użytecznym sposobem pomagania homoseksualnym mężczyznom w uporządkowaniu swych procesów myślowych, doświadczeniu i wyrażeniu emocji, ogólnie - w zgłębianiu różnych spraw w swoim życiu. Zamiast pozwolić na kłębienie się myśli w głowie, pacjenci zapisują je w dzienniku.

Z początku procesu większość mężczyzn wykorzystuje pisanie jako sposób monitorowania swych homoseksualnych myśli, fantazji i pożądań. Świadomość tego co się dzieje często powoduje spadek siły homoseksualnego pożądania. W okresie późniejszym pisanie dziennika staje się sposobem samo-pomocy, gdy pacjenci zaczynają być zdolni do spostrzegania związków dokonywania zmian w percepcji oraz do konfrontowania zaburzeń (rozproszeń).

Pacjenci zwykle prowadzą dwa dzienniki. W pierwszym z nich zapisuje myśli, dając je terapeucie do skomentowania. Zaczynają prowadzić drugi dziennik, wymieniając się nim z terapeuta na kolejnej sesji. Wpisuje im dość długie notatki do rozważenia.

Jedną z zalet pisania dziennika jest to, że nie tylko zachęca do większego zaangażowania w proces terapeutyczny, lecz pomaga mu zmierzyć się ze znaczącymi problemami związanymi z osobistymi zmaganiami. Na końcu terapii, pacjent przegląda dzienniki, edytuje je i używa ich skróconej wersji jako sposobu na zapobieganie remisji.

Śledzenie emocji

Aktywność homoseksualna reprezentuje, symbolicznie lub jeszcze inaczej, próbę zaspokojenia w pełni umotywowanych potrzeb. Wielu z tych mężczyzn jest emocjonalnie podległych i raczej reaktywnych w próbach zaspokojenia tych potrzeb przez erotyzację relacji z własna płcią. Wielu ma talent samooszukiwania się. Śledzenie emocji jest interwencją przeznaczoną do identyfikacji i poprawnej odpowiedzi na podstawowe potrzeby emocjonalne. Proszę pacjentów by badali uczucia, poprzedzające pojawienie się homoseksualnego pożądania. Często mówią o uczuciu znudzenia, depresji lub złości - ta ostatnia często bywa reakcją na zranienie, ból, strach lub frustrację. Pacjenci skupiają się na ponownym doświadczeniu tych uczuć, po to by odkryć ich przyczyny. Często proces ten pomaga im w wyjaśnieniu źródeł pociągu do własnej płci, a jego rezultatem jest osłabieni i zanik tego pociągu.

Defragmentacja

Interwencja ta jest związana z śledzeniem emocji, lecz jest bardziej aktywna. Jej celem jest pomoc w deerotyzacji relacji z własną płcią. Van den Aardweg mówi o psychologii zawiści jako istoty zmagań homoseksualnych mężczyzn. Homoseksualni mężczyźni erotyzują to, z czym się nie identyfikują. Wielu z mężczyzn, z którymi pracowałem miało wielu partnerów i żadnego dłuższego związku. Często uogólniony niepokój łączy się z szczególnymi, pożądanymi charakterystykami. Ci mężczyźni nie radzą sobie z innymi mężczyznami (zarówno hetero jak i homo seksualnymi) w całościowy, kompletny sposób. Podejrzewam, że jest to jednak z przyczyn braku stałości w ich związkach. To jak niekompletność walcząca z niekompletnością.

Proces defragmentacji mierzy się z problemem fragmentacji, niekompletności w relacjach z innymi ludźmi. Działa to w ten sposób - w sesji indywidualnej często proszę pacjentów, by skupili się na przeszłych związkach i zastanowili, co ich pociągało w byłych partnerach. Często pociąg jest związany z konkretną cechą lub charakterystyką, która jest dla nich obca, spostrzegają ją jako coś, czego im brakuje, lub której po prostu zazdroszczą. Najczęściej cechy, których zazdroszczą innym są spostrzegane jako cechy męskie.

Proszę wtedy pacjentów, by przywołali inne cechy, zarówno fizyczne jak wszelkie inne byłego partnera, tak by ujrzeć tego mężczyznę w bardziej kompletny sposób. Zadaję pytania takie jak: "Jakie były inne jego cechy fizyczne?" "Jaki był - jako osoba?" itp. których celem jest wydobycie potrzeb emocjonalnych, w szczególności w relacji do zagadnienia intymności.

Potrzeba bliskości z mężczyzną może być zaspokojona bez seksualizacji tego mężczyzny. Taka interwencja pomaga klientowi zrównoważyć relację i skoncentrować się nad wzajemnością. Dzięki temu jest w stanie nawiązać nie erotyczną relację ze znaczącym mężczyzna heteroseksualnym.

Interwencja duchowa

Zdecydowana większość mężczyzn, z którymi prowadziłem terapię ma głębokie poczucie oderwania. Czują alienację od Boga. Freud wykazywał, że Bóg jest przedłużeniem figury ojca. Taki sposób widzenia wydaje się prawdziwy w odniesieniu do wizji Boga jaka mają ci mężczyźni. Gdy opisują swą relacje do Boga, wielu z nich opisuje go "Wrednego Świętego Mikołaja" (mean-spirited Santa Claus). Jest w nich pewna obawa przed Bogiem.

Osoby mające władzę z racji pełnionej roli, takie jak np. księża często niezamierzenie wywołują w tych mężczyznach uczucie niepokoju a w rezultacie reakcję strachu i izolacji. Współpracuje blisko z duchownymi, którzy często dostarczają takim mężczyznom wspierającej relacji ojciec-syn. Wsparcie to jest bardzo cenne w zakresie chociażby problemu przebaczenia.

Konkretne interwencje duchowe obejmują:

  • znajdowanie osobistych odniesień w świętych pismach
  • wyobrażenia Boga jako kochającego, troskliwego ojca, którego miłość jest bezwarunkowa
  • scenariusz JA wyobrażający starszego i mądrzejszego siebie
  • posługę innym - ta interwencja w szczególności pomaga tym mężczyznom w nauce obdarowywania innych. Często czują się bezwartościowi, niezdolni do zaoferowania czegokolwiek z siebie. Często donoszą o potrzebie poczucia, że są 'możliwi do zaakceptowania' przez Boga.

Interwencje duchowe pomagają w doświadczaniu satysfakcji z procesu odkrywania i wyrażania swego prawdziwego ja, swych najważniejszych wartości, podstawowego celu życia. Pomagają też w rozwijaniu ich strony duchowej, tak by uzyskać pełnię. Interwencje te pozwalają im sprecyzować i zaufać najgłębszym, kluczowym wartościom w spokojny sposób, przez kontemplacje i medytacje.

Dzięki tym interwencjom pacjenci mogą zaangażować się w świat swych wartości, zidentyfikować się z nimi w pełni, teraz i znaleźć siłę, by żyć zgodnie ze swym systemem wartości. Pomagam im zwizualizować siebie, radzącego sobie z problemami, a dzięki regularnej medytacji, radzenie sobie z problemami staje się częścią ich natury. Wielu z nich zaczyna doświadczać miłości, radości, pokoju ducha i spełnienia, pomagają innym w doświadczeniu tego samego. Interwencje duchowe obejmują kwestie integralności, poczucia siły, samokontroli, poczucia więzi z innymi ludźmi, znalezienia celu życia. Właśnie dzięki interwencjom duchowym mężczyźni ci doświadczają ugruntowania i zyskują siłę rozwiązywania swych problemów przez ich 'osobisty proces zdrowienia'.